Wszyscy składali
sobie życzenia,
tryskali szczęściem
i radością.
Stałam w kącie
i obserwowałam to
z ogromną przyjemnością.
Uśmiechy, przytulanie,
bratanie się.
Skoro wszyscy
emanowali takim
ciepłem to może
to rzeczywiście jest
możliwe?
Trzymałam w dłoni
dopalające się
już zimne ognie
i pomyślałam
życzenie -
może pewnego dnia
się spełni.
niech sie spelni!:<
OdpowiedzUsuńwez udzial w najlepszym konkursie swiatecznym na moim blogu!
dorey-doorey.blogspot.com