Prosiła go, by nigdy
więcej jej nie okłamywał.
Okłamał.
Prosiła, by nigdy więcej
nie sprawiał, że będzie płakać.
Sprawił.
Prosiła, by nigdy więcej
jej nie zostawiał.
Zostawił.
Ostatecznie się uśmiechnęła
wiedząc, że gdzieś tam
jest ktoś, kogo wyhaczy
z tłumu.
Spojrzy w jego oczy
i go rozpozna.
Będzie miał w nich
pełno miłości do zaoferowania
i serce wyciągnięte na dłoni.
Ostatecznie jest szczęśliwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz