Wszystko stało się
nagle.
Wróciłem do domu, a
w głowie miałem ułożone
co jej powiem i jak.
Uśmiechałem się w
duchu na samą myśl o tym,
o jej reakcji.
Ale zastałem ją,
siedzącą na kanapie,
ze łzami w oczach
i spakowaną obok
walizką.
Oniemiałem.
Padło wiele słów,
wiele gorzkich słów.
Najbardziej w pamięci
utkwił mi jednak jej zbolały
wyraz twarzy, pustka
w oczach.
Wpatrywałem się
w leżący przede mną
pierścionek zaręczynowy
i zastanawiałem się
gdzie popełniłem błąd.
A może to była ona?
troche smutne :C
OdpowiedzUsuńdorey-doorey.blogspot.com
:(
OdpowiedzUsuń