sobota, 30 listopada 2013

Co moze?..

Co może być gorszego niż widywanie Cie
i słyszenie..
I brak możliwości, by Cię poczuć?..
Nie wierzę, że ktokolwiek czuje teraz to, co ja do Ciebie
Prawdziwe opanowanie jest wówczas, gdy zamiast podnieść głos, podnosisz tylko brew.

czwartek, 28 listopada 2013

Na poczatku.

Na początku nawet nie marzyłem
O tym, żeby kiedykolwiek Cię pocałować
Podziwiałem Twoje piękno z daleka
Aż zauważyłem jak polubiłaś na mnie zerkać
Nawet nie wiesz jak to na mnie działa
I wciąż pamiętam smak Twoich ust
Pamiętam i nie chcę zapomnieć tych oczu
Tak pięknych, jakby stworzone przez artystę, którego kunszt
Przerósł zdolności samego Michała Anioła
I nie wiem już co myśleć
Bo znowu chcę Cię przytulić i tak usnąć
Jak kilka dni temu, w Twoim łóżku
I ustami Twego karku musnąć
Mam nadzieję, że to nie tylko alkohol
Że to coś więcej, że naprawdę lubisz mnie
Że wkrótce znów chwycę Cię za rękę i
Tak pójdziemy przez życie, przed siebie.
Razem.

środa, 27 listopada 2013

Przypomnij.

'Trochę mnie pokochaj i trochę mnie polub. Przypomnij mi, ile jestem warta. Przypomnij jaka potrafię być fantastyczna. Udowodnij, że nadal umiem zatrzymywać ludzi. Przypomnij to wszystko, co o sobie zapomniałam. Wystarczy żebyś bywał i żebym nie musiała nic mówić, żebyś po prostu wiedział, jak się ze mną obchodzi.'

wtorek, 26 listopada 2013

Chce.


'Chcę z Tobą wygłupiać się na łóżku,
siadać Ci na kolanach szepcząc do ucha najpiękniejsze słowa,
brać od Ciebie za duże ubrania i zasypiać w nich każdego wieczoru,
wiedząc że one nie zastąpią mi Twojej obecności,
chcę robić Ci zdjęcia kiedy śpisz z słodko otwartymi ustami,
i mówić Ci jak wspaniałym człowiekiem jesteś,
nie śmiać się z Twoich żartów,
głaskać Twoją skórę,
cieszyć się kiedy po raz setny mi wybaczasz
i denerwować się kiedy robisz mi na złość,
irytować Cię swoim sposobem bycia,
i mówić jak bardzo kocham Twoje oczy, Twój uśmiech i Twoją osobowość,
chcę przepraszać Cię kiedy nie mam racji
i chcę być dla Ciebie wszystkim jednocześnie wiedząc, że nigdy nie miałam więcej niż w momencie gdy mnie przytulasz,
chcę zawsze dotykać tylko Twojego ciała
i słuchać tylko o Twojej miłości
i płakać tylko z tęsknoty do Ciebie
i łaskotać Cię gdy udajesz że umierasz,
akceptować Twoje słabości,
podziwiać zalety,
i planować przyszłość przy Twoim boku,
i mimo wszystko czuć że przy Tobie tylko mogę zaznać takiego poczucia bezpieczeństwa,
ufać Ci i wątpić,
kochać Cię bez przerwy i mimo wszystko,
i chcę mówić o sobie najgorsze rzeczy
i jednocześnie dawać Ci od siebie wszystko co we mnie najlepsze,
bo jesteś tego wart jak żaden inny człowiek,
i słuchać gdy mówisz,
mówić gdy chcesz słuchać,
i mówić Ci prawdę choćby nie wiem jak bolesna była,
i być uczciwą bo wiem, że właśnie tego sobie życzysz'

poniedziałek, 25 listopada 2013

Caly swiat.

Musnął delikatnie jej jędrną,
pełną pierś.
Od razu zareagowała na ten czuły dotyk,
otworzyła swoje piękne, zaspane,
bursztynowe oczy i uśmiechnęła
się do niego.
Bezgłośnie wyszeptała witaj,
a jej słodkie, pełne usteczka
przybrały kuszącą minę.
Przeciągnęła się leniwie,
niczym kotka odsłaniają przy tym
drugą pierś.
Zachwyt w jego oczach rósł z minuty na
minutę, a jego penis twardniał coraz bardziej.
Jej czekoladowe włosy rozsypane były
na białej poduszce, wyglądała jak
bogini skąpana w morskiej pianie.
Była jego, więc przywarł wargami do jej warg,
przyjęła go szybko, bez zastanowienia,
mruknął cicho wywołując u niej kolejny
uśmiech.
Przejechał dłonią po jej smukłym, gorącym
ciele.
Jego duże, szorstkie ręce niezwykle kontrastowały
przy jej miękkiej skórze.
Te proste czynności doprowadzały go na skraj
podniecenia, z każdym zbliżeniem do niej czuł
fale pragnienia przepływające przez każdą komórkę
jego ciała.
Całował ją mocniej do bólu, a ona oddawała mu się
pieszcząc jego nagi tors, małymi, zgrabnymi rączkami.
Te koliste ruchy były dla niego jak katusze,
tylko ona wiedziała jak sprawić mu przyjemność,
i gdy ta myśl pojawiła się w jego głowie, wbiła swoje
białe, lśniące zęby w jego pulsującą szyję.
Syknął z rozkoszy, a jego dłoń powędrowała
do jej łechtaczki, ledwo zdążył ją dotknąć i już
stała się mokra.
Była mokra dla niego.
Nie mógł dłużej czekać, czuł że zaraz wybuchnie,
więc wbił się w nią, a jej ciało wygięło się z rozkoszy.
Krzyknęła, spojrzał w jej duże, błyszczące oczy
i zaczął poruszać się mocno i rytmicznie.
Z każdą sekundą reagowała na niego coraz intensywniej,
aż wreszcie wybuchła wraz z nim i wzniosła
się na najwyższy szczyt przyjemności.
Opadł obok niej, czule przejechała dłonią
po jego klatce piersiowej i przyłożyła
ucho do jego szybko bijącego serca.
Przytulił ją wiedząc, że w swoich ramionach trzyma
cały swój świat.

niedziela, 24 listopada 2013

na pewno znasz to uczucie. wstajesz rano i czujesz niepohamowaną potrzebę przytule­nia się do kogoś. nie do byle kogo. do tych ramion. do tych, w których czułaś się najbezpieczniej.

środa, 20 listopada 2013

Na twoj widok..

Serce wybija kolejne uderzenie
euforia pobudza ciało,

nieokiełznana fala dreszczy wstrząsa nim,
niczym tsunami,
źrenice powiększone, klatka piersiowa
unosi się i opada - zbyt szybko...
mięśnie drżą, organizm wairuje,
myśli szybko przelatują w głowie -
to irracjonalne zachowanie
na Twój widok.

wtorek, 19 listopada 2013


zaciągnął się jej perfumami, musnął ustami jej ucho szepcząc,

 'pachniesz kobietą mojego życia'

niedziela, 17 listopada 2013

Rzekomo..

'Ja mam rzekomo trochę wdzięku
Ty masz jaskrawo smutne oczy
Znajdzie się zatem jakiś powód
Żeby się sobą zauroczyć

I żeby to zauroczenie
Ująć w banalnie wielkie słowa,
Żeby się sobą pozachwycać,
Żeby się sobą rozkoszować...

Ja Cię odszukam bez kłopotu
W tłumie tak zwanych zwykłych ludzi,
Potem się Tobą będę cieszyć,
A Ty się przy mnie nie zanudzisz

Znajdziemy powód by być z sobą,
Żadnych wymagań, planów żadnych
- Ty będziesz piękna...
- A Ty mądry...
- Ty będziesz dobra...
- A Ty ładny...

A potem sam się znajdzie powód
By zwątpić czy to się opłaca
Znajdziemy powód by odchodzić
I sto powodów, żeby wracać

Gdzie nie spojrzymy będzie ładnie,
Bo zamieszkamy wśród ogrodów...
Znajdziemy powód by być z sobą
Albo będziemy bez powodu...'

wtorek, 12 listopada 2013

poniedziałek, 11 listopada 2013

'Kochanie moje, nie wiem, co Ci pisać, co Ci powiedzieć, aby Ci było łatwiej, i co Ci powiedzieć, abyś uwierzyła i abyś myślała, że już jestem z Tobą. Nigdy nie myślałem, że będę Cię tak kochać, jak Cię kocham, i że tyle przez tę miłość wycierpię, i że tyle zyskam.'

wtorek, 5 listopada 2013

Rozumiesz?

- Pamiętam ją doskonale, wiesz?
- I jaka ona była?
Cisza.
-Uśmiechasz się, dlaczego?
- Twoje pytanie jest tak banalne, a jednocześnie zawiera
w sobie to o co chciałeś zapytać - ona taka była.
- Nie rozumiem..
- No właśnie, ją też było ciężko zrozumieć,
chyba nigdy nie zrozumiałem jej do końca, ale
to nie było najważniejsze.
Zapytałeś jaka ona była, a ja mógłbym opisać Ci ją
ze wszystkimi szczegółami, mógłbym opowiedzieć jak
lubiła moknąć na deszczu, jak ekscytowała się każdą
drobnostką, jak jej oczy błyszczały, gdy spoglądała w moją
stronę, lub jak marszczył jej się nos, gdy się złościła - ale to
wszystko byłoby zbyt banalne, nie wyraziłoby tego jaka ona była,
rozumiesz już teraz?
- Chcesz powiedzieć, że była niezwykle zwykła,
idealnie nieidealna, niebanalnie banalna i nienormalnie normalna?
- Zrozumiałeś, dokładnie tak.

niedziela, 3 listopada 2013

Jakby.

Ta niepewność ją przerażała.
Był, ale jakby go nie było.
Dotykał, ale jakby jej nie dotykał.
Całował, ale jakby jej nie całował.
Trzymał w ramionach, ale jakby jej nie trzymał.
To jakby, rozumiecie?
To było przyczyną jej rozterek,
bo jak mógł być nie będąc?
A no właśnie mógł i był
i będąc nie był..

Slubuje.


'I ślubuję Ci robienie herbaty z miodem  i cytryną na przeziębienie, pieczenie ulubionego ciasta w niedzielę  i podawanie wody na kaca, do końca życia.'