wtorek, 28 maja 2013

Nie masz juz nic.

może i miałeś moje serce, oczy i każdą część skóry. dzisiaj, poza spojrzeniem rzuconym mimochodem - nie masz już nic.

poniedziałek, 27 maja 2013

niedziela, 26 maja 2013

Naiwny.

Nigdy nie sądziła, że może okazać się tak naiwny.
Wierzyła w jego inteligencje i nie spodziewała się,
że jest w stanie uwierzyć w jej słowa.
Była pewna, że znał ją na tyle,
by wyczuć, że to wszystko jest tylko podstępem.
Pułapką, która pozwoli jej na odbicie się od dna.
Przecież doskonale znała odpowiedź,
wiedziała od początku jak to się skończy,
bała się, że w pewnym momencie się wszystko wyda.
Bo chyba nie uwierzył, że naprawdę chciała wrócić?

sobota, 25 maja 2013

Wciaz czekam.

- A gdyby wrócił? Gdyby przyszedł, napisał, że bez Ciebie to nie to samo,
że chce, że pragnie? Co byś zrobiła?
- Spojrzałabym w jego oczy.
- Tylko?
- Tak. I czekałabym, czekałabym,aż weźmie mnie w ramiona,
pocałuje i obieca, że już nigdy nie odejdzie, że już nigdy nie sprawi, że
będę taka samotna, taka pusta. Aż znów życie nabierze kolorów.
- A co jeśli tak się nie stanie?
- Będę czekała.. Wciąż czekam i będę inaczej nie potrafię...

czwartek, 23 maja 2013

Nigdy nie przestalam.

Wsiadła na rower nie zastanawiając się dłużej
nad tym co zamierza zrobić.
Jechała tak szybko jak tylko
siła nóg jej na to pozwalała.
Nie zważała na czerwone światła,
omijała pędem samochody,
hamowała gwałtownie, gdy musiała.
Nie myślała nad tym co robi.
Dojechała na miejsce,
rzuciła rower.
Wyciągnęła z kieszeni telefon
i wybrała numer.
Odebrał po kilku sygnałach.
Wyczuła zdziwienie w jego głosie.
Kazała natychmiast mu wyjść z domu,
prosiła, by o nic nie pytał
i się rozłączyła.
Gnała przed siebie,
brakowało jej tchu,
ale ani na moment nie zmniejszyła tempa.
Zauważyła go już z daleko.
Był już tak blisko.
Upadła, nie zauważyła kamienia.
Wstała mimo, że z kolana lała się krew.
Rzuciła się na niego,
przywarła ustami do jego warg.
Trwali tak, całując się mocno
do bólu.
Gdy skończyli, wyszeptała mu do ucha:
Nigdy nie przestałam- nigdy nie przestałam Cie kochać...
W odpowiedzi usłyszała ciche:
Ja też.

środa, 22 maja 2013

Jeszcze nikt.

Tym razem nie chciała, by ją pocałował.
Nie chciała poczuć jego ciepłych warg na swoich.
Nie chciała czuć jego dotyku.
Ramion oplatających się wokół niej.
Płakała.
Leżała na podłodze i jeszcze nikt,
nigdy nie słyszał takiego płaczu.
Było w tym tyle bólu i żalu,
iż śmie twierdzić, że tak
płaczą tylko ludzie
pozbawieni największych
w życiu wartości.

niedziela, 19 maja 2013

Warto.

Uważam, że ludzie powinni próbować.
Powinni się starać.
Powinni walczyć o osoby, które kochają.
Nie ważne jest to co będzie za dzień lub dwa,
liczy się tu i teraz.
Oboje jesteśmy nieszczęśliwi
oboje udajemy, że jest ok,
ale nie jest prawda?
Ale chce walczyć,
chce zaryzykować bo Cie kocham.
I będzie ciężko,
naprawdę ciężko,
ale myślę,że warto..
Słyszysz?
Warto...

sobota, 18 maja 2013

Nie zgubcie się. Nie zgub jej. Bądź dużym chłopcem.



– Chcesz znać prawdę? –spytała, nie czekając na odpowiedź. –Usiłuję jakoś przetrwać dzień, zachowując dość siły, by stawić czoło następnemu.

czwartek, 16 maja 2013

On.

Leżała na jego torsie, wsłuchana w bicie jego serca; przyglądała się jego twarzy. Miał zamknięte oczy, a opuszkami palców wodził po jej ramieniu. Jego obecność była kojąca, niczym delikatna mgiełka deszczu otulająca rozgrzane ciało. Był piękny niczym posąg Apolla, jego dotyk tak przyjemny dawał jej nieopisaną rozkosz. Mogłaby godzinami tak leżeć i wpatrywać się w jego twarz. Był jej brakującą częścią i tylko z nim mogła współgrać, tworzyć idealną całość. I nagle otworzył swoje cudowne szaro-niebieskie oczy, powiedział: No, cześć, a ona mimo woli się uśmiechnęła, bo wiedziała że znalazła miłość swego życia.

piątek, 10 maja 2013

Tak naprawde.

'Tak naprawdę mam wiele - super przyjaciół, niezliczone momenty śmiechu, mam gdzie mieszkać i za co żyć. Jednak czegoś ciągle brakuje, jest jakaś pustka - brakuje mi Ciebie, Twojej bliskości i czułości.'

poniedziałek, 6 maja 2013

Pargnela.

Pragnęła tylko, by jej marzenia się spełniły.
By mogła w spokoju wypić herbatę,
by nie musiała myśleć co dalej.

Pragnęła wierzyć, że jej się uda,
że jest w stanie napisać test,
wiedząc, że da radę,
bo przecież tyle
włożyła w to pracy.

Pragnęła, by wszystko się ułożyło.
Tymczasem strach paraliżował jej kończyny.
Powodował kołatanie serca.
Plątał myśli i dobijał zmęczeniem.

Usiadła więc w kącie,
wylała wszystko na papier,
smutna, pięknooka,
rozdarta strachem dziewczyna.

sobota, 4 maja 2013

Mialas?

'Miałaś kiedyś tak, że specjalnie wracałaś w miejsca które Ci się z Nim kojarzą? Że czytałaś sms-y zachowane z sierpnia, że wszędzie szukałaś Jego zapachu, Jego spojrzenia i Jego głosu? Miałaś tak, że za każdym razem, gdy wracały wspomnienia zwijałaś się z bólu? Miałaś tak, że oszukiwałaś cały świat i wmawiałaś innym, że masz wyjebane? Miałaś kiedyś tak, że po pewnym czasie nie umiałaś już płakać? Tylko czułaś takie okropne uczucie w środku.'

piątek, 3 maja 2013

Bluza.

Wtulona w jego bluzę leżała na łóżku. Bez pamięci wdychała perfumy, wyobrażając sobie jak leży obok i przytula ją z całej siły. Czuła jego dłoń na swojej, a ich klatki unosiły się równomiernie. Z czystym sumieniem mogła rzec,że jest szczęśliwa i przyznać, iż tylko przy nim zapominała o towarzyszącym jej codziennie bólu. Przytuliła bluzę mocniej do piersi i zasnęła z nadzieją, że rano ujrzy jego zaspaną twarz obok swojej.

czwartek, 2 maja 2013

Nie potrafi.

'Potem wypowie na głos to, czego nie zdążyła mu powiedzieć. Że uwielbiała siadać z nim przy kominku, chodzić z nim na spacery, czytać książki, leżąc obok niego na brzuchu. Że mogła z nim rozmawiać godzinami i milczeć z nim godzinami. Że nigdy nie zapomni dnia, kiedy wieczorem wyniósł fotele na ganek przed ich dom, otulił ją kocem, przyniósł gorącą herbatę z rumem i powiedział, że chciałby z nią oglądać pełnię. Nie oglądali, bo zasłonił jej niebo, całując ją. Że lubiła sypiać w jego koszuli, gotować dla niego pierwszy raz w życiu kapuśniak i rozmyślać o ich wspólnej starości. I że już wtedy najchętniej ukryłaby go przed całym światem, by nikt nigdy jej go nie zabrał. Że jest najcudowniejszym marzeniem, jakie może zdarzyć się kobiecie... I że jej to marzenie się spełniło. Że pisze wiersze o tym marzeniu i że większość książek czyta teraz na głos, wierząc, że on ją słyszy. Że nie wiedziała, że można kochać kogoś tak bardzo, i że teraz nie potrafi z tą wiedzą żyć.'

środa, 1 maja 2013

Wariatki.

'Wariatek się nie kocha.
Wariatki można lubić.
Niektórzy je nawet uwielbiają.
Wariatki śmieszą.
Wkurzają.
Rozbawiają.
Są świetnymi kumpelami.
Potrafią słuchać.
Można im się zwierzać.
Ale nigdy nie będą Najważniejsze.
Bo przecież to tylko Wariatki.
I w końcu przestają być potrzebne.
Są za głośne.
I niewielu wie, że One też mają uczucia.
I potrafią płakać.
Wariatek się nie kocha.
Nie od tego są.
Może za mało im zwyczajności po prostu?
Bo z wariatką trudno jest długo wytrzymać.
Może dlatego są niekochane?
Wariatek się nie da pokochać.
Tak prawdziwie.
Do bólu.
Wariatki zawsze będą tylko wariatkami.'