piątek, 29 maja 2015

A czy prawda..?

I znów upadło na podłogę.
Znów roztrzaskało się
na milion małych kawałków.
Skrzętnie przyszyte szwy
rozkleiły się po kolejnym ciosie.
Zdruzgotana ponownie zebrała
resztki własnego serca.
Usiadła na skraju i powoli
układała je w całość.
Znów zajmie to trochę czasu,
ale czy prawdą nie jest,
że leczy on wszystko?

środa, 27 maja 2015

poniedziałek, 25 maja 2015

Spokojniej.

Oddychała spokojniej,
pewniej.
Czuła jego bliskość,
nie musiał jej dotykać,
nie musiał wodzić opuszkami
palców po jej skórze.
Wystarczył sam fakt, że
był.
Czytał książkę w drugim
pokoju, brał prysznic,
gotował obiad.
Nie musiał być tuż przy niej.
Całować jej pełnych warg,
wplatać dłonie w jej włosy.
Wystarczy, że wiedziała,
że jest,
że go sobie nie wymyśliła.

Oddychała spokojniej.

niedziela, 24 maja 2015

Powinienes..

Powinien zapukać,
powinnam otworzyć
i zastanowić się
czy pozwolić mu wejść,
zatrzasnąć drzwi,
a może zostawić go
pomiędzy.

Powinno się tak robić,
powinniśmy mieć szansę,
by się zastanowić.

Ludzie nie powinny
wchodzić z butami ot
tak w nasze życie.

Na początku dają nam
nadzieję, pozwalają wierzyć,
że odmienią nasz los.
Z jak wielkim rozczarowaniem
spotykamy się, gdy nagle
przestają się odzywać,
zrywają kontakt, ranią.

A my?
Zostajemy sami,
z otwartymi na oścież drzwiami
i przeciągiem, który smaga
nas za każdym razem, gdy
staramy się wrócić do normalności.

środa, 20 maja 2015

Postac tragiczna.

W skali od jednego do
dziesięciu jak bardzo
przytłaczający był ból?

Nie było skali,
nigdy jej nie ma.
On atakuje Cię niespodziewanie,
znienacka.
Nagle czujesz lekkie ukłucie,
które przeradza się
w przeszywający, dojmujący
cierń.
Uwiera, uraża.

Nie ważne jaką podejmiesz
decyzję -
jesteś postacią tragiczną -
wszystko skończy się
źle - nawet jeśli na początku
nic na to nie wskazuje.

wtorek, 12 maja 2015

Swiatlo.

Kiedy zgasisz światło
zapadnę się w ciemności.
Pogrążę się całkowicie
w czeluści samotności.

Kiedy zgasisz światło
zabijesz cząstkę mnie , która
jeszcze potrafi wierzyć.

Kiedy zgasisz światło,
zapomnę o wszystkim co nas
łączyło.

Kiedy zgasisz światło,
utracisz wszystko co byłam
w stanie Ci dać.

Kiedy zgasisz światło,
już nigdy nikt go nie zapali..

Więc proszę, wiem, że
tam jesteś...

poniedziałek, 11 maja 2015

Oby.


'Znajomość, która rozpoczęła się wspólnym śmiechem, musi być udana.'

sobota, 9 maja 2015

Być.

Jego dotyk na moim
nagim ciele, niczym
płatki róż - delikatny,
miękki, zdradziecki.

Pocałunek, jego wargi
muskające moje -
niebezpieczeństwo.

Zanurzam się co raz
bardziej w tej różanej
kąpieli, nie mam już
nad sobą władzy.

Naga jestem, otulona
jego czułością.
Opuszki jego palców
zostawiły ślad na moich
udach.

Słodki zapach niewinności.
Pragnienie bycia tylko
Jego - bezcenne.