niedziela, 29 września 2013

Powiedziales.

'Powiedziałeś : " przyjdę do Ciebie nocą,
gdy będziesz spała skulona jak ciepły, mruczący kot."
I teraz czekam na Ciebie przez wszystkie
wieczory.
Rozgniatam usta o pierze poduszek, rozsnuwam
włosy, kolor zeschłych liści po gładkim,
chłodnym prześcieradle.
Zanurzam ręce w ciemność, owijam wokół
palców milczące gałęzie.
Ptaki śpią.
Gwiazdy nie potrafią uskrzydlić ciężkich chmur.
Noc rośnie we mnie - minuty - czerwone krople
tętniącej krwi przebiegają ostrożnie.
Na palcach powoli przez zamknięte okno
wchodzi ostry, zimny księżyc.'

piątek, 27 września 2013


Jes­teś in­te­li­gen­tną i piękną dziew­czyną - wes­tchnął jej ado­ra­tor - dlacze­go więc jes­teś samotna?
- Z po­wodu ko­lej­ności moich za­let - od­parła dziewczyna.

czwartek, 26 września 2013

Absurd.

'Podciągam kolana pod brodę, chcąc się zwinąć w jak najmniejszą kulkę. Być może ten niedorzeczny ból zmniejszy się, kiedy ja stanę się mniejsza. Kładąc głowę na kolanach, pozwalam płynąć tym irracjonalnym łzom. Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.'

wtorek, 24 września 2013

Topnienie.

Moje plecy uderzyły o drzwi,
gdy gwałtownie całował
moje usta.
Rozkosz, która wędrowała
po moim ciele była nie do opisania.
W myślach błagałam, by jego dotyk
wtopił się w moją skórę, by wlał
się we mnie cały i scalił
z moją duszą i ciałem.
Słodycz jego warg odbierała mi
samokontrolę, czułam
jak podniecenie poraża mnie i
wstrząsa mną
niczym impuls elektryczny w kablach
i obwodach.
Chłonęłam jego zapach, który
wydawał mi się najdroższym,
najrzadszym afrodyzjakiem.
Syciłam się jego dłońmi -
były duże, szorstkie, a jednocześnie
kojące i delikatnie.
Był wszędzie,
czułam go wszędzie,
niezdolna do jakiegokolwiek
myślenia oddałam się temu,
który w obliczu samotności
rozgrzał moje zlodowaciałe serce.

poniedziałek, 23 września 2013

niedziela, 22 września 2013

'Najbardziej w naszych rozmowach cenię sobie to, że odciągasz moje myśli od wszystkiego, od obowiązków, stresu, rutyny dnia codziennego i potrafisz przy tym wywołać uśmiech na mojej twarzy.'

 <3

piątek, 20 września 2013

Czyzby?

 I've been acting like I'm okay, but I'm not.
They say it's a broken heart but..
I hurt in my whole body..

czwartek, 19 września 2013

'-Trzy miesiące temu powiedziałbym, że jeżeli kogoś szczerze kochasz, musisz pozwolić mu odejść. Ale teraz patrzę na ciebie[...] i widzę, jak głęboko się myliłem. Jeżeli kogoś naprawdę kochasz, musisz zrobić wszystko, żeby go zatrzymać.'

poniedziałek, 16 września 2013

Usta.

Blado-różowe usta.
Jej usta.
Pełne, jędrne, kuszące.
Już samo wyobrażenie
doprowadzało go do obłędu.
Sposób w jaki je zagryzała
zawsze wywoływał w nim dreszcze.
Miał wtedy ochotę sam je ugryźć.
Wbić się w nie swoimi, białymi
zębami i splamić krwią.
I wtedy te krwiste usta
zapewne wygięłyby się w uśmiechu,
och, tak uśmiechu za milion
dolarów.
Doskonale pamiętał jak smakują
jej wargi - zanurzanie się w nich było
niebywałą rozkoszą.
Sycił się nimi, ich kształtem podczas
grymasów.
Wyobrażał sobie jak ich
dotyka, jak kciukiem czule
przesuwa po ich linii.
I jak wreszcie się w nich zatapia.
Jak ich języki łączą się i splatają
w jedno..

niedziela, 15 września 2013

- mówiła mu setki razy, że nie wie do czego służy noc. Odpowiedź była prosta : do czekania.
By powiedzieć temu który zwleka : Wróć !

piątek, 13 września 2013

Zapomniana.

Gdy tylko musnąłem tych zapomnianych
ust, rozpadłem się na
milion drobnych kawałków.
Całowałem ją powoli,
niespiesznie, choć tak bardzo
pragnąłem się w niej zatopić.
Chłonąć każdy centymetr jej ciała.
Wplotłem dłonie w jej jedwabiste,
poplątane, kasztanowe włosy.
Jęknęła cichutko i to był
najpiękniejszy dźwięk jaki
kiedykolwiek usłyszałem.
Chciałem zrzucić z niej te wszystkie
ubrania jakie miała na sobie.
Chciałem sycić oczy tym pięknym
widokiem.
Na samą myśl o jej nagim, szczupłym,
jędrnym ciele ból w podbrzuszu stawał
się co raz mocniejszy.
Moja słodka zapomniana,
jak mogłem na to pozwolić?
Taka delikatna, przywierała do mnie
mocniej i mocniej,
a wszystko we mnie wybuchało i płonęło
żywym, krwistym ogniem.
Tylko ona była w stanie obudzić we mnie
te wszystkie rzeczy.
Z niecierpliwością zaczęliśmy pozbywać
się ubrań, spodnie, koszula, koszulka,
bez znaczenia, nic prócz niej nie miało
znaczenia.
Była mokra, dla mnie była mokra,
och oddawała mi się z taką pasją,
jej duże oczy mieniły się złotem, bursztynem,
brązem - tyle barw, tyle emocji.
Wszedłem w nią i wreszcie to zobaczyłem.
Miłość - we wszystkich kolorach tęczy.
A gdy spazmy orgazmu dosięgły mnie i ją,
och widziałem to doskonale.
Moja dawna zapomniana odżyła tysiącem
barw w moim skamieniałym sercu.

czwartek, 12 września 2013

Powinnaś kogoś znowu pokochać. Wydaje mi się, że marnujesz się, a jesteś taka wspaniała..

<3

poniedziałek, 9 września 2013

Kazda noc.

Co noc tonęła w jego objęciach,
otulała się jego ramionami
jakby zaraz miał się rozpłynąć;
zniknąć gdzieś w tej wieczornej
mgle.
Zapominała, że przecież noc
należała do nich.
Byli tylko on i ona.
Rozkoszowała się tymi
chwilami, chłonęła jego dotyk,
zapach i smak.
Starała się zapamiętać jak najwięcej,
by móc wracać do tego w pochmurne,
deszczowe dni.
Cieszyła się tą namiastką jego osoby,
jak dziecko, któremu podarowano
dawno obiecanego lizaka.
Niestety wraz ze wschodem słońca
musiała żegnać swego kochanka.
Rozpływał się razem z pierwszymi promieniami
słońca, a na jej delikatnie oświetlonym
policzku spływała gorzka łza.
I tak każdego ranka
umierała na nowo, by
w nocy móc odrodzić się
w uścisku jego rąk.

środa, 4 września 2013

She know.

Wiedziała, że nie powinna go
do siebie dopuszczać.
Powinna zacząć krzyczeć,
kazać mu odejść.
Ale czy zakazany owoc, nie kusi najbardziej?
Gwałtownie przyparł ją do ściany i
Bóg jej świadkiem jak bardzo jej się to podobało.
Całował ją namiętnie,
rozkoszując się jej wargami,
szarpnął je delikatnie, by usłyszeć gardłowy
jęk wydobywający się z jej wnętrza.
Poddała się mu, pragnąc go równie mocno,
jak on jej.
Podniósł ją, a ona oplotła jego wąskie biodrami nogami.
Namiętność z jaką jej dotykał przyprawiała
ją o zawrót głowy.
Przeniósł ją kilka metrów dalej nie przerywając miłosnych katuszy
i rzucił na łóżko.
Te kilka chwil bez niego było katorgą.
Pragnęła ponownie, jak najszybciej poczuć
na sobie jego słodki ciężar.
Gdy tak się stało westchnęła cicho
i pogrążyła się w doznaniach.
Jego dłonie wodziły po jej kruchym ciele,
pozbawiając każdego możliwego skrawka materiału.
Nagą - pieścił, całował, doprowadzał do szaleństwa.
Odebrał jej zdolność racjonalnego myślenia,
wsuwając się w nią z dziką satysfakcją w oczach.
Wychodząc mu naprzeciw biodrami, czuła
jak płonie żywym ogniem, który rozpala się z minuty
na minutę co raz bardziej.
Syknęła, gdy orgazm zmysłowo ją obezwładnił,
gdy każdy jej nerw grał serenadę, a mięśnie cudownie zmęczone
wciąż kurczowo się zaciskały.
Obezwładniona jego ciałem, odurzona jego zapachem
wiedziała, że ta noc była odzwierciedleniem
wszystkich jej fantazji.

wtorek, 3 września 2013

kochal.


'kochał ją bez makijażu. w potarganych włosach. za dużych dresach. luźnej koszulce. w sukienkach do kostek. w butach na obcasie i w ulubionych trampkach. obcisłych spodniach. kolorowych bluzkach. kochał ją uśmiechniętą. wkurwioną. kochał każdą komórkę jej ciała, każdy mięsień, każdą plamkę na skórze, nawet pieprzyki uważał za urocze. kochał trzymać ją w ramionach, usypiać z jej głową na piersi, czuć jej zapach zaraz po przebudzeniu. Uwielbiał wieczory spędzone przy oglądaniu filmów, w klubach, spacerach przy pełni księżyca. kochał jej głos, jej serce bijące swoim rymem, oczy patrzące z prawdziwą czułością. kochał drażnić się z nią, łaskotać, całować w każdej możliwej chwili. kochał spędzać z nią czas, patrzeć na nią i sprawiać by zawsze była uśmiechnięta. kochał każdą wadę, nawet dym, który wypuszczała z ust lub płyn który powodował, że traciła kontakt ze światem. KOCHAŁ ją . kochał, to było najważniejsze.'