Próbuje się z Tobą,
sobą podzielić.
Staram się,
mimo, że zostało
mnie już tak niewiele.
Zagryzam wargi,
strach na moment mnie
paraliżuje, ale pomimo to
siłą odrywam kawałek
siebie i wręczam go Tobie.
Z nadzieją w oczach
oczekuje, że nie zmarnujesz
wydartej części,
że zaopiekujesz się nią,
otulisz, naznaczysz sobą.
Podjęłam ogromne ryzyko,
bo przecież może mnie
w końcu zabraknąć.
Bo przecież w końcu
mogę zniknąć.
sobota, 21 listopada 2015
czwartek, 19 listopada 2015
Chaos.
wtorek, 17 listopada 2015
piątek, 13 listopada 2015
Uciekam.
Uciekam.
Przed Tobą.
Przed Sobą.
Przed Nami.
Przed zaangażowaniem,
wspólnym dzieleniem
łóżka i spaniem.
Uciekam od Ciebie,
chowam się w swój
kąt, zakopuje
w kołdrze
i staram się nie pamiętać
zapachu Twoich perfum,
dotyku Twoich rąk,
oraz warg.
Uciekam w zakamarki
swojego rozsądku
zamykając drogę
szczęściu,
zamykając drogę Tobie.
Przed Tobą.
Przed Sobą.
Przed Nami.
Przed zaangażowaniem,
wspólnym dzieleniem
łóżka i spaniem.
Uciekam od Ciebie,
chowam się w swój
kąt, zakopuje
w kołdrze
i staram się nie pamiętać
zapachu Twoich perfum,
dotyku Twoich rąk,
oraz warg.
Uciekam w zakamarki
swojego rozsądku
zamykając drogę
szczęściu,
zamykając drogę Tobie.
środa, 11 listopada 2015
Styk.
poniedziałek, 9 listopada 2015
Bezimienny.
Pragnienie posiadania
jej spalało mnie od środka.
Pożądanie,
które wzmagało się
za każdym razem,
gdy patrzyłem na nią -
jej idealny uśmiech,
oczy, sylwetkę.
Płonąłem, gdy tylko
otwierała usta,
gdy delikatnie, nieświadomie
oblizywały wargi.
Przebywanie w jej
towarzystwie było najcudowniejszą
katorgą na świecie.
W mojej głowie panoszyły się
obrazy - mnie, jej,
nas, nagich, spoconych,
objętych namiętnym uściskiem.
W rzeczywistości,
nawet nie znała
mojego imienia..
jej spalało mnie od środka.
Pożądanie,
które wzmagało się
za każdym razem,
gdy patrzyłem na nią -
jej idealny uśmiech,
oczy, sylwetkę.
Płonąłem, gdy tylko
otwierała usta,
gdy delikatnie, nieświadomie
oblizywały wargi.
Przebywanie w jej
towarzystwie było najcudowniejszą
katorgą na świecie.
W mojej głowie panoszyły się
obrazy - mnie, jej,
nas, nagich, spoconych,
objętych namiętnym uściskiem.
W rzeczywistości,
nawet nie znała
mojego imienia..
czwartek, 5 listopada 2015
Definicja.
Zawsze potrafi mnie rozśmieszyć,
myślę, że to jedna z jej największych zalet.
Nie mieszkamy już w jednym mieście,
ale nasza przyjaźń wciąż trwa.
Nie ma dnia żebyśmy do siebie nie zadzwoniły,
a gdy zdarzy się, że nie mogłyśmy porozmawiać,
czuje ogromną pustkę.
To ona w momencie, gdy jęczę,
że życie jest beznadziejne
i nic mi się nie chce, krzyczy na mnie
i każe mi się wziąć w garść.
To do niej mogę zadzwonić o 3 nad ranem pijana,
z płaczem, że miłość mojego życia dawno odeszła.
To z nią mogę rozmawiać godzinami
lub milczeć godzinami.
Jest szczera, wrażliwa, pełna życia.
Jest moją bratnią duszą.
Najlepszymi cechami oprócz tego,
że potrafi mnie rozśmieszyć jest właśnie szczerość,
dobroć serca i wariactwo, które dopełnia moje.
Nic nie jest w stanie opisać tego jak wspaniałą jest osobą.
Idealna przyjaźń?
Idealna przyjaciółka?
Chcecie znać moją definicję?
Osoba, która akceptuje wszystkie
Twoje wady i zalety, osoba,
która nie boi się Twojego szaleństwa
i wariactwa, która dumnie się do Ciebie przyznaje,
dumnie kroczy obok Ciebie.
Jest z Tobą na dobre i na złe.
Jest Twoją osobą, kimś kto nigdy w Ciebie nie zwątpi,
ale nakrzyczy kiedy trzeba i nie będzie Ci słodzić.
Nawet jeśli cały świat będzie przeciwko Tobie
ona stanie i wskaże mu środkowy palec.
To jest moja definicja idealnej przyjaciółki i idealnej przyjaźni
+wygrana w konkursie, dzielę się :3
myślę, że to jedna z jej największych zalet.
Nie mieszkamy już w jednym mieście,
ale nasza przyjaźń wciąż trwa.
Nie ma dnia żebyśmy do siebie nie zadzwoniły,
a gdy zdarzy się, że nie mogłyśmy porozmawiać,
czuje ogromną pustkę.
To ona w momencie, gdy jęczę,
że życie jest beznadziejne
i nic mi się nie chce, krzyczy na mnie
i każe mi się wziąć w garść.
To do niej mogę zadzwonić o 3 nad ranem pijana,
z płaczem, że miłość mojego życia dawno odeszła.
To z nią mogę rozmawiać godzinami
lub milczeć godzinami.
Jest szczera, wrażliwa, pełna życia.
Jest moją bratnią duszą.
Najlepszymi cechami oprócz tego,
że potrafi mnie rozśmieszyć jest właśnie szczerość,
dobroć serca i wariactwo, które dopełnia moje.
Nic nie jest w stanie opisać tego jak wspaniałą jest osobą.
Idealna przyjaźń?
Idealna przyjaciółka?
Chcecie znać moją definicję?
Osoba, która akceptuje wszystkie
Twoje wady i zalety, osoba,
która nie boi się Twojego szaleństwa
i wariactwa, która dumnie się do Ciebie przyznaje,
dumnie kroczy obok Ciebie.
Jest z Tobą na dobre i na złe.
Jest Twoją osobą, kimś kto nigdy w Ciebie nie zwątpi,
ale nakrzyczy kiedy trzeba i nie będzie Ci słodzić.
Nawet jeśli cały świat będzie przeciwko Tobie
ona stanie i wskaże mu środkowy palec.
To jest moja definicja idealnej przyjaciółki i idealnej przyjaźni
+wygrana w konkursie, dzielę się :3
środa, 4 listopada 2015
Gotowanie.?
Posadził mnie na blacie
władczo, szybko,
zdążyłam tylko jęknąć,
gdy wpił swoje usta w moje.
Namiętność z jaką mnie pocałował
zapewne zbiłaby mnie z nóg,
gdybym tylko stała.
Moja koszulka już dawno
leżała na podładze,
a jego silne, szorstkie dłonie
pieściły moją skórę.
Doprowadzał mnie do szaleństwa
wargami, które błądziły wokół
moich sutków.
Wbiłam paznokcie w jego
cudownie umięśnione plecy
i jeszcze raz z rozkoszy jęknęłam.
Odsunął się tak, by widzieć
moją twarz, zagryzłam wargę
i przekornie się uśmiechnęłam,
zobaczyłam błysk w jego oczach.
Znak.
Nie czekał dłużej i wziął mnie na blacie,
tak jak tego chciałam -
chyba w końcu polubię gotowanie.
władczo, szybko,
zdążyłam tylko jęknąć,
gdy wpił swoje usta w moje.
Namiętność z jaką mnie pocałował
zapewne zbiłaby mnie z nóg,
gdybym tylko stała.
Moja koszulka już dawno
leżała na podładze,
a jego silne, szorstkie dłonie
pieściły moją skórę.
Doprowadzał mnie do szaleństwa
wargami, które błądziły wokół
moich sutków.
Wbiłam paznokcie w jego
cudownie umięśnione plecy
i jeszcze raz z rozkoszy jęknęłam.
Odsunął się tak, by widzieć
moją twarz, zagryzłam wargę
i przekornie się uśmiechnęłam,
zobaczyłam błysk w jego oczach.
Znak.
Nie czekał dłużej i wziął mnie na blacie,
tak jak tego chciałam -
chyba w końcu polubię gotowanie.
poniedziałek, 2 listopada 2015
Bez C.
Zawsze, gdy budzę
się w nocy jesteś obok.
Czuję ciepło Twojego ciała,
widzę jak Twoja klatka
piersiowa unosi się i opada.
Patrzę na Ciebie jeszcze
zaspanymi oczami, by
po chwili wtulić się w ten tors,
który obserwowałam i zaciągnąć
się Twoim zapachem.
Zamykam oczy i dociera
do mnie, że już nie pamiętam
jak to jest bez Ciebie.
się w nocy jesteś obok.
Czuję ciepło Twojego ciała,
widzę jak Twoja klatka
piersiowa unosi się i opada.
Patrzę na Ciebie jeszcze
zaspanymi oczami, by
po chwili wtulić się w ten tors,
który obserwowałam i zaciągnąć
się Twoim zapachem.
Zamykam oczy i dociera
do mnie, że już nie pamiętam
jak to jest bez Ciebie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)