Nie pamiętała już
jego głosu i dotyku
jego rąk.
Jego twarz praktycznie
zatarła się w jej świadomości,
okruchy wspomnień
próbowały to zatrzymać -
na próżno.
Nie pamiętała już
zapachu jego perfum,
koloru jego oczu.
Przeminęło, czas
powoli wszystko wymazuje.
Wszystko, prócz ogromnej
blizny na jej sercu,
blizny która zawsze
mimo wszystko będzie
jej o nim
przypominać.
Jakie piękne. ♥ I takie prawdziwe.
OdpowiedzUsuńaż strach napisać że tak się dziś czuję.
OdpowiedzUsuńSmutne ale piękne <3
OdpowiedzUsuń