Przestałam się bać.
Przestałam wymagać od siebie
więcej, niż jest to możliwe.
Zaczęłam wierzyć w to,
że się uda.
Patrzę w lustro i już nie widzę
tej przestraszonej, wychudzonej
dziewczynki.
Widzę pewną siebie kobietę,
która jest w stanie każdego dnia
walczyć o swoje.
Która codziennie realizuje swoje
marzenia.
Nie jestem idealna, nigdy
nie będę, ale w swoich
oczach za taką uchodzę.
Przestałam się bać.
piątek, 17 lipca 2015
środa, 8 lipca 2015
Kłamstwo.
Leże obok Ciebie,
patrzę jak Twoja klatka
piersiowa unosi się i opada.
Jak naturalnie wyglądasz w moim
łóżku.
Jakieś ciepłe uczucie oblało
moje skołatane serce.
Wiem, że nie powinnam,
ale powoli zaczynam snuć plany,
to źle prawda?- pytam Ciebie
w moich myślach.
Przecież, gdy tylko się obudzisz
pocałujesz mnie jak zwykle
i uciekniesz do swojej
codzienności.
Łączy nas tylko namiętność-
obiecałam sobie, że to będzie
tylko to.
Jak zwykle się oszukałam.
patrzę jak Twoja klatka
piersiowa unosi się i opada.
Jak naturalnie wyglądasz w moim
łóżku.
Jakieś ciepłe uczucie oblało
moje skołatane serce.
Wiem, że nie powinnam,
ale powoli zaczynam snuć plany,
to źle prawda?- pytam Ciebie
w moich myślach.
Przecież, gdy tylko się obudzisz
pocałujesz mnie jak zwykle
i uciekniesz do swojej
codzienności.
Łączy nas tylko namiętność-
obiecałam sobie, że to będzie
tylko to.
Jak zwykle się oszukałam.
wtorek, 7 lipca 2015
Standard.
- A potem to spierdoliłeś?
- No.
niedziela, 5 lipca 2015
List.
05.07
To już ostatni list jaki napisze do Ciebie.
Ostatni raz myślę dziś o Tobie.
O Twoich ustach na moim ciele,
o dłoniach tak idealnie wpalających się
w zagłębienia tylko Tobie znane.
Ostatni raz dziś pragnę byś wziął
mnie w ramiona, bo tylko
Twoje wargi cudownie komponowały
się z moimi.
Tylko Ty potrafiłeś sprawić, że
szczerze się uśmiechałam i śmiałam
z życiowych tragedii.
Tylko Ty nikt więcej.
To przez Ciebie nie jestem w stanie
już nikomu ofiarować miłości,
bo cały zapas poświęciłam Tobie.
Kocham Cię i nienawidzę jednocześnie.
Do tej pory nie wiem co jest
gorsze.
Ostatni raz myślę dziś o Tobie.
O Twoich ustach na moim ciele,
o dłoniach tak idealnie wpalających się
w zagłębienia tylko Tobie znane.
Ostatni raz dziś pragnę byś wziął
mnie w ramiona, bo tylko
Twoje wargi cudownie komponowały
się z moimi.
Tylko Ty potrafiłeś sprawić, że
szczerze się uśmiechałam i śmiałam
z życiowych tragedii.
Tylko Ty nikt więcej.
To przez Ciebie nie jestem w stanie
już nikomu ofiarować miłości,
bo cały zapas poświęciłam Tobie.
Kocham Cię i nienawidzę jednocześnie.
Do tej pory nie wiem co jest
gorsze.
Twoja na zawsze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)