
niespiesznie..
Chciał, by się
zatraciła,
by wyłączyła myślenie
na jedną, jedyną chwilę..
Prowokacja.
Jego usta wędrowały
po jej smukłej szyi..
Drażniły ten newralgiczny
rejon, jego język
pieścił jej ucho..
Jęk wydobył się
z jej gardła -
odwróciła się,
spojrzała w jego oczy
i to był ten moment..
Wszystko w niej krzyczało,
ale zamiast to przerwać
zburzyła mur
i wbiła się ustami w jego..
Przepadła...
A, przecież ona i on..
To nigdy nie mogło się
udać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz