środa, 17 września 2014

Rysuje.

Rysuje palcem na
zżółkniętej kartce zarys
kobiecej twarzy.
W pamięci przelatuje
mi kolor włosów
i oczu.
Delikatne kształt ust,
długi,słodko zaokrąglony
nos.
Cieniuje wszystko starym
węglem.
Poprawiam, tworze
ideał, który się uśmiecha.
Gdybym miał kolory,
ożywiłbym obraz tej
dziewczyny.
Bo właśnie taka powinna
być, tak podpowiada mi
podświadomość.
Powinna być szczęśliwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz