poniedziałek, 4 marca 2013
To.
Niewidomym
wzrokiem patrzyła w lustro. Nie widziała swojego odbicia, tylko to jak
będzie wyglądała w najbliższym czasie. Zdecydowanie będzie chudsza, ból
stanie się nie do zniesienia, wciąż będzie musiała faszerować się
lekami. Nie będzie miała siły by wstać i cieszyć się życiem, tak jak
robiła to dotychczas. Z zamyślenia wyrwała ją łza, która delikatnie
spływała po gładkim policzku. Otarła ją dłonią, uśmiechnęła się
delikatnie, bo wewnętrzny głos mówił: To nie wyrok, to początek czegoś
nowego...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz