Kaloryfer odkręcony do oporu.
Koc otulający ciało.
Gorąca herbata ogrzewająca dłonie.
Dreszcze.
Ciągły stan zamarzania.
Przecież już dawno wyłączyli prąd.
Już dawno wyłączyli ogrzewanie.
Tak, koc jest nadal.
Herbata? Kupiona za ostanie drobne.
Okna nieuszczelnione przepuszczają zimno,
nie jest źle, gdy nie wieje.
Tylko ta wybita szyba..
Pada śnieg, ludzie pędem biegną do domu,
do schronu, w którym jest ciepło.
Tak.
To ten stan.
Stan ciągłego zamarzania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz