sobota, 9 marca 2013

Dom.

Wielokrotnie słyszała opowieści o pięknym domu znajdującym się na obrzeżach miasta. Zawsze, gdy przychodziła z wizytą do swojego dziadka, opowiadał jej tę historię. Mimo, że słyszała ją tyle razy nigdy jej się nie znudziła; była to swego rodzaju saga. Miała ją głęboko w sercu,a  jej niebywała wyobraźnia pozwalała jej w trudnych chwilach przenieść się do tego magicznego miejsca. Dom został wybudowany w XVI w. na prośbę młodego arystokraty. Był przystojnym, skromnym, ciemnowłosym mężczyzną niezwykle zakochanym w dziewczynie z niższych sfer. Spotkali się przypadkiem, gdy kupował od niej owoce na targu. Gdy podawała mu jabłka, musnął delikatnie jej dłoni i wewnętrzny dreszcz poraził go bez reszty. Spojrzał w jej ciemnobrązowe oczy i poczuł dziwne ciepło oplatającego jego serce. Myślał o niej bez ustanku. W głowie odtwarzał sobie obraz pięknej dziewczyny, o długich brązowych włosach i bladych policzkach, które gdy lekko się zaróżowiły przypominały mu najpiękniejsze widoki na świecie. Codziennie ją odwiedzał  i nawiązywał rozmowę. Z czasem stało się to ich rytuałem. Zaczęli się spotykać, lecz społeczeństwo nie patrzyło na to przychylnie, młoda para stała się obiektem wiecznego zainteresowania. Wkrótce pobrali się i wyjechali na obrzeża miasta, gdzie czekał na nich dom. Był dużym, pomalowanym na brzoskwiniowo budynkiem z jasno brązowymi okiennicami. Posiadał werandę, na której stał drewniany stolik i dwa bujane fotele. Wnętrze posiadało liczne pokoje, łazienki i sypialnie. Za domem znajdował się ogród, w którym na rozkaz pana posadzono wszystkie najdelikatniejsze kwiaty świata. Dom był pełen magii i utrzymał przy życiu miłość skazaną przez wszystkich na niepowodzenie.
Dziadek mówił, że najpiękniejszy był przy wschodzie słońca. gdy promienie delikatnie okalały jego ciepłą posturę, ukazując go jako idyllę.
Uwielbiała wyobrażać sobie to miejsce w zimny, deszczowy dzień.
Miejsce gdzie wszystkie marzenia stają się rzeczywistością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz