Przyciągnął mnie
do siebie..
Zgarnął z połowy
łóżka,
oplatając mnie dookoła,
niczym pajęcza sieć..
Nagle poczułam
się jakbym była
w kokonie..
Zdecydowanie najbezpieczniejszym
kokonie na całym świecie..
Gdy jego ramiona
okalały moją sylwetkę
uświadomiłam sobie
jak bardzo zmarzłam..
I jak bardzo potrzebowałam
jego ciepła..
Ale rano..
Gdy się obudziłam..
Moje łóżko było
puste...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz