
A na pewno
o to nie prosiła..
Pojawił się
nagle,
akurat wtedy,
gdy potrzebowała
kogokolwiek..
Nie potrafiła się
przecież angażować..
Więc nie był
kimś szczególnym,
a na pewno niewymarzonym...
Pech chciał,
że ten ktoś
sparaliżował
jej serce
i pozostawił
bez tchu..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz