Zawsze uciekała,
panikowała,
paliła mosty..
Chowała się,
ewakuowała,
włączała wszystkie
mechanizmy obronne,
zatracając się w swojej
samotności..
Ale patrząc w jego
oczy,
traciła grunt pod nogami,
wiedziała, że to
nie może się udać,
a mimo to rozpływała
się w bezpieczeństwie,
które od niego
emanowało..
Chciała...
By ją zatrzymał,
by jej nie pozwolił,
by pokazał, że warto..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz