Tak długo się nie widzieli.
Tak długo nie patrzyli sobie w oczy.
Tak długo nie dotykali swoich ciał..
Tak długo nie patrzyli sobie w oczy.
Tak długo nie dotykali swoich ciał..
♣
Delikatnie przywarł wargami do jej ust, nagle dreszcz wstrząsnął jej kruchym ciałem. Otworzyła się na niego po tej długiej rozłące, pozwoliła by jego język czule poprowadził ją w tą cudowną podróż. Po chwili stracili kontrolę nad wszystkim. Całowali się namiętnie i bez opamiętania. Dotykał ją swoimi dużymi, ciepłymi dłońmi, wodził po jej ciele i powoli pozbywał się jej ubrań. Wskoczyła na niego, oplotła jego wąskie biodra nogami, jej ręce delektowały się jego masywnym torsem. Wiedziała, że to ten, że to jedyny który potrafi ją uszczęśliwić. Położył ją na łóżku, wciąż jego wargi odkrywały każdy zakamarek jej ciała. Spazmy rozkoszy wstrząsały nią niczym fale tsunami. Jej drżące dłonie, sprawnie odpięły guzik jego spodni, niecierpliwie je z niego zdejmowała, chciała by ją dopełnił, by stali się jednością. On jednak cały czas się z nią droczył doprowadzając ją do granicy wytrzymałości. Jego palce odnalazły jej najczulszy punkt, wija się pod nim, błagała by w nią wszedł, a gdy wykrzyczała jego imię, poczuła jak wsuwa się w nią, powoli i głęboko. Patrzył jej w oczy i widział jak te brązowe kule lśnią niewytłumaczalnym blaskiem i są zamglone dozą podniecenia. Rytmiczne ruchy doprowadziły ich na szczyt. Z czułością pocałował ją w czoło, przytulił ją, a ona mocno oplotła jego ciało. Słowa nie były potrzebne, miłość unosiła się w powietrzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz