Nie ma Cię.
To już któraś z kolei noc bez Ciebie.
Budzę się zlana potem,
gdy koszmary mącą moje sny.
Nie ma Cię.
Choć tak bardzo pragnę byś był.
Serce nie bije już równomiernie,
drżę na całym ciele, pustym wzrokiem
lustruje ściany.
Echem odbija się niema prośba o Twą
tęsknotę.
Nie ma Cię...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz