Odszedłeś.
Nagle i niespodziewanie
zniknąłeś z mojego życia..
Zgniotłeś mnie jak kartkę
i wyrzuciłeś na śmietnik..
Pogiętą, zranioną pismem
i gdzieniegdzie
nadszarpniętą..
Niepotrzebną, naznaczoną słowami,
które okazuję się
były tak mało warte,
tak nieznaczące, że
wylądowały w koszu,
razem ze mną..
Z resztkami mojego
zaufania i głupiego
pokaleczonego serca..
Zabawne jak mało
w dzisiejszych czasach
znaczy dla nas drugi człowiek..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz