środa, 14 września 2016

Sen.

Nie sypiam zbyt dobrze,
czasem nawet wcale.
Wpatruję się w rozgwieżdżone
ostatnimi czasy niebo
wyobrażając sobie
jak leżysz tuż obok mnie,
dosłownie, nasze ciała
ledwie się stykają.
W ciemnościach czuję
Twoją obecność,
ciepło bijące od drugiej
połowy łóżka.
Wśród kojącej ciszy
słyszę Twój miarowy oddech.
Prawie namacalnie odczuwam
Twój uśmiech na swojej skórze..
Zasypiam
z myślą, że mam Cię przy sobie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz