Rozpłynie, a krew
czerwona jak rzeka
uderzy o jej blade policzki.
Ugnie się przed nim,
odkryje swoje słabości.
Pochłonie ją całkowicie,
gdy falami rozkoszy
niezdolna będzie wypowiedzieć
słowa.
Gdy wszystkie jej zakończenia
nerwowe będą błagać o więcej.
Zachłyśnie się nim, owiana
podnieceniem, straci resztki
rozsądnego myślenia
i odda się w całości.
Naga i bezbronna.
Cała należeć będzie do niego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz