wtorek, 5 lutego 2013

Patrzy na mnie.

Patrzy na mnie i czuje jak cała w środku topnieje.
Serce łomocze mi w klatce o mało nie pękając żeber
gdy przesuwa kciukiem po linii moich warg.
Nogi odmawiają mi posłuszeństwa,
jego bliskość odbiera mi kontrole nad własnym ciałem.
Zapach jego perfum wypełnia moje nozdrza,
otumaniając mnie do końca.
Nagle czule całuje moje karminowe usta,
a ja się po prostu rozpływam
i czekam, aż stanę się jedną wielką plamą na podłodze.
Zapominam o oddychaniu
i biorę głęboki wdech.
Ponownie na mnie patrzy,
a ja nie chcę niczego więcej.
Poddaje się rozkoszy,
poddaje się jemu..
<3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz