'On?
Po prostu uczynił mnie piękniejszą.
I wiesz, że
nie chodzi mi o wygląd.
Inni, którzy zabiegali o moje względy
chcieli od
razu odkryć wszystkie karty.
Poukładać puzzle i prosić o rękę.
On tego
nie robi.
Zadaje pytania, których nikt inny nigdy mi nie zadał.
Jego w
istocie interesuje to co myślę, mówię,
robię, dokąd idę.
Kiedy czytam
książkę,
on chce wiedzieć co czuję po pierwszym rozdziale.
Co mi się nie
podobało.
Co bym zmieniła.
Kiedy płaczę nie próbuje mnie rozśmieszyć.
Po prostu jest.
Tak samo, gdy jestem smutna.
Robi mi herbatę, siada
naprzeciw mnie
po turecku i wpatruję się we mnie
tymi swoimi piwnymi
oczami.
Polubiłam jego obecność.
Stał się częścią tego mojego chaosu w
którym żyję.'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz