piątek, 5 lutego 2016

Musiala.

Do tej pory
nie jestem pewien
co dokładnie sprawiło,
że zaistniała w moim życiu.

Skórzana, ciężka kurtka,
bordowa sukienka
z wyciętymi plecami,
kręcone włosy opadające
na smukłe ramiona,
czy może skrawek wytatuowanych
kwiatów wystających z sukienki.
Może to były te pełne,
krwiste usta,
albo lśniące zęby..
Możliwe też, że były
to jej oczy- duże,
iskrzące... szklące..

Nie pytaj, błagam..
To było to..
Flesz,
przyśpieszone tętno,
moje serce wyrywające
się z klatki..
Upiłem łyk drinka..

Ona musiała być Moja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz