piątek, 19 lutego 2016

Bez niej.

Wystarczyło, że tylko
przemknęła mi przez
myśl i już nie mogłem
się od niej uwolnić.
Przesiąknięty jej osobą
próbowałem zasnąć.
I naprawdę próbowałem
nie myśleć o jej ustach,
piersiach, talii i udach...
Próbowałem..
Bóg mi świadkiem
jak bardzo..

Ale znów przegrałem,
znów obudziłem się
bez niej, bez jej smaku
w moich ustach,
bez zapachu jej
perfum..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz