- Ej. Ja go kocham.
-Co?! Przecież on ma dziewczynę..
-Wiem. I wcale mi to nie pomaga, ale czy wiesz jak to jest kogoś kochać?
-Daj spokój to tylko zauroczenie, przejdzie Ci.
-Tak myślisz? To Ci coś powiem.
Gdy się budzę zawsze jest pierwszą moją myślą.
Gdy podchodzę do okna szarość nieba zmienia się w błękit na myśl o jego imieniu.
Gdy
robię sobie głupią kanapkę z masłem orzechowym, mam w głowie obraz,
że to właśnie on pewnego dnia będzie robił mi śniadania.
Na jego widok moje serce bije jak szalone, mięśnie drżą, a w myślach mam totalny mętlik
To nie jest zauroczenie, każdy mój nerw gra serenadę na jego cześć.
Gdy widzę go z nią, boli. Tak jakby milion sztyletów przebijało moje wnętrzności.
Chociaż nie, tego bólu nie da się opisać.
A mimo to darzę go tym cholernym uczuciem i już sama nie umiem sobie poradzić.
Bo gdy wracam do domu nadal mam wytatuowany jego obraz na swych źrenicach.
Przypominam sobie jak powiedział mi cześć i jaram się samym tym wspomnieniem.
Zasypiam z myślą o nim.
I tak wygląda każdy mój dzień.
Właśnie tak wygląda miłość..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz