Czułam go każdym skrawkiem
mojego ciała.
Jego silne dłonie były wszędzie,
zwiedzał, badał, smakował.
Moje wargi nabrzmiałe od
namiętnych pocałunków
domagały się więcej.
Pragnęłam go mocniej i
mocniej,
a gdy jego zęby zatopiły
się w mojej szyi, czułam
jak każda moja komórka
błaga, by mnie posiadł.
Zadrżała w moich ramionach,
a cichy jęk, który wydobył
się z jej gardła,
wprawił mnie w niewiarygodny trans.
Była taka delikatna,
jej ciało smukłe i giętkie
rozpływało się pod moimi palcami.
Jej duże, brązowe oczy
puszczały niewidzialne iskry,
kusiły i zwodziły.
Czułem dojmujący ból
w dolnych częściach ciała,
gdy jej jedwabisty dotyk
muskał moją skórę,
gdy jej wargi i język wodziły
po moim torsie..
Legli na łóżku,
rozkoszując się sobą wzajemnie.
Wznosili się ponad wszystko,
wypełniali i tańczyli
do upadłego w takt
słyszalnej tylko dla nich muzyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz