'Zawsze
kiedy wracał, spieszyłam się mu ufać, tak szybko mnie zawodził. Lubiłam
kiedy wracał. Dawał mi pozorne szczęście, jak rak, który zabija powoli.
Mimo to odmawiałam leczenia. Jestem emocjonalną kaleką. Gdyby
przyznawali za to stopień niepełnosprawności, przynajmniej PKS miałabym
za darmo.'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz