'Marzyłem o niej śmiało, bez zahamowań, czasami
wręcz bezczelnie, w ogóle nie pytając o zgodę, bo wierzyłem, że marzenia
należą do świata, w którym o zgodę nie trzeba pytać. Marzyłem o niej
perfekcyjnie i totalnie, w marzeniach miałem opanowany każdy centymetr
jej ciała i każdą zmianę w tonie jej głosu, wypowiadała nim zdania, od
których odbierało mi najpierw mowę, potem rozum, a na końcu oddech i
wtedy dusząc się zrozumiałem, że z marzeniami trzeba obchodzić się
ostrożnie, bo mogą niekiedy zabić.
Tylko marzeń nie trzeba się uczyć,
człowiek umie marzyć od urodzenia, chociaż tych pierwszych marzeń już
nie pamięta. W marzeniach każdy z nas jest doskonały, każdy potrafi
wymarzyć sobie najpiękniejszą przyszłość, a gdy ona już się zdarzy i
wcale nie tak piękna, wówczas niektórzy potrafią wymarzyć sobie równie
wspaniałą przeszłość i odtąd żyją wspomnieniami zjawisk i rzeczy, które
się nie zdarzyły.'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz