czwartek, 23 maja 2013

Nigdy nie przestalam.

Wsiadła na rower nie zastanawiając się dłużej
nad tym co zamierza zrobić.
Jechała tak szybko jak tylko
siła nóg jej na to pozwalała.
Nie zważała na czerwone światła,
omijała pędem samochody,
hamowała gwałtownie, gdy musiała.
Nie myślała nad tym co robi.
Dojechała na miejsce,
rzuciła rower.
Wyciągnęła z kieszeni telefon
i wybrała numer.
Odebrał po kilku sygnałach.
Wyczuła zdziwienie w jego głosie.
Kazała natychmiast mu wyjść z domu,
prosiła, by o nic nie pytał
i się rozłączyła.
Gnała przed siebie,
brakowało jej tchu,
ale ani na moment nie zmniejszyła tempa.
Zauważyła go już z daleko.
Był już tak blisko.
Upadła, nie zauważyła kamienia.
Wstała mimo, że z kolana lała się krew.
Rzuciła się na niego,
przywarła ustami do jego warg.
Trwali tak, całując się mocno
do bólu.
Gdy skończyli, wyszeptała mu do ucha:
Nigdy nie przestałam- nigdy nie przestałam Cie kochać...
W odpowiedzi usłyszała ciche:
Ja też.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz