I chyba nie potrafię
przestać o niej myśleć.
O tym jak jej biodra
poruszają się w sukience
i bez.
O tym jak jej dotyk koi
rany zadane memu sercu.
O jej ustach, słodkich,
pełnych, ponętnych.
O tym jak przegryza
dolną wargę.
Jak doprowadza mnie do szaleństwa
seksowną, koronkową bielizną.
Jak tańczy przy stole,
robiąc nadzieje na coś więcej.
O jej oczach, dużych, brązowych,
wpatrzonych w moje -
odważnie, pewnie..
Nie potrafię przestać o niej
myśleć -
nie chcę przestać o niej myśleć..
To ona wypełnia tę pustkę okalającą
mój mięsień pompujący krew.
Wchodzi do mojego pokoju,
w pończochach i delikatnie
się uśmiecha - to jak muśnięcie słońcem.
Nigdy nie przestanę o niej
myśleć..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz