Skulona leżała na łóżku
w jego ulubionej koszuli.
Jego zapach obezwładniał
jej kruche ciało.
Zaciągała się nim
niczym narkoman ostatnią
dawką.
Już teraz wiedziała jak
czuję się człowiek uzależniony,
znała każdy objaw,
każdą drobnostkę z tym związaną.
Widziała jak to jest bez przyjęcia
narkotyku.
Nie było go tylko chwilę,
a czuła ból w całym ciele,
drgawki, pustkę okalającą
serce i strach.
Obawę, że więcej już
go nie zasmakuje.
Drzwi się uchyliły,
ciemność rozświetlił blask.
Poczuła jak łóżko się ugina
od jego ciężaru,
jak jego ciepłe dłonie
otulają jej ciało.
Intensywny zapach perfum
dotarł do jej nosa.
Kolejna doza narkotyku,
jego usta musnęły jej szyję,
odwróciła się do niego
i poprosiła, by nigdzie nie odchodził,
zobaczył, że ma na sobie jego koszulę,
ponownie blask oświetlił mrok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz