niedziela, 22 października 2017

Just.

Tylko ja i on..

Zamknięci w czterech
ścianach zapyziałego,
taniego hotelu...

Przy spuszczonych
roletach z rąk
do rąk podawaliśmy
sobie jeszcze tańszy
alkohol...

Potem między siódmym,
a ósmym szotem,
wypełnialiśmy
swoje gardła dymem
z ukręconego jointa..

Wśród dymu,
ujarani sobą,
odcięci od
całego świata
oddawaliśmy się
sobie nawzajem..

Przysięgając miłość,
aż po grób..

Tylko ja i on.

1 komentarz: