sobota, 21 marca 2015

Piekno.

Jedno spojrzenie.
Słońce potęgujące
bursztyn oczu.
Jeden ruch.
Włosy rozwiane przez wiatr.
Jeden gest.
Nerwowe przegryzane wargi.
Jedno otworzenie ust.
Śmiech odbity w uszach.

Jej obraz wciąż, nagminnie,
namiętnie wytatuowany
na moich źrenicach.
Piękno w czystej postaci.
Ona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz